Open source item tracking for all geocaching platforms

GK type icon Bramkarz (Traditional) by gokglowczyce
Reference number
GKBD49
Total distance
56201 km
Places visited
1019
Born
9 years ago
Country track
(1) → (1) → (9) → (1) → (1) → (1) → (72) → (1) → (1) → (31) → (11) → (3) → (2) → (131) → (2) → (14) → (1) → (450) → (3) → (256) → (2) → (89)
Mission

Czy leci w moim kierunku piłka? Is there ball approaching?

Found it? Log it!
Map

Caption: [Red flag] = start [Yellow flag] = trip points [Green flag] = recently seen


5 km
7 months ago / Karbert pozdrawia
27 km
2 years ago / BBxTM

Bramkarz przybył do Pałacu Tyszkiewiczów :)

2 years ago / BBxTM

Bramkarz wyrusza w dalszą trasę :)

1 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Extra pomysł na kesza, niepozorny i bardzo przyjemny. Trzeba się trochę przyczaić na dobry moment. Zostawiam tutaj kilka fantów w zamian za jasielski numizmat 650lecia. Zostaje tutaj także bramkarz Geokret, który wędrował że mną już dość długo. Pozdrawiam
TFTC!!!
JohnyLambada

2 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Resovia z piłkarskiego punktu widzenia zawsze była przeze mnie kojarzona jako "kosa" dla Orła z mojego rodzinnego Przeworska. Jakoś specjalnie nigdy nie wsiąkłem w kibicowskie tematy, bo podczas meczu wolałem być na murawie niż na trybunach :-D kordy obliczone w kilka minut i podjąłem kesza, który bardzo sprytnie i niepozornie jest ukryty :-D
TFTC!!
JohnyLambada

0 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Mimo dość długich poszukiwań nie udało mi się kesza odnaleźć

JohnyLambada

1 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Serię Hobbit rozpocząłem jakiś czas temu a dzisiaj nadeszła pora na kontynuację. Na rowerze da się to zrobić, jednak czasami trzeba się natrudzić. Pieszo mogłoby być łatwiej, ale odległości bywają spore, więc jak kto lubi. W każdym razie warto Hobbita podjąć. Z przyjemnością to zrobiłem :-)

Tutaj najmniej Hobbitowe miejsce, ale skrzyneczka przyjemna :-)

TFTC!!!
JohnyLambada

0 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Serię Hobbit rozpocząłem jakiś czas temu a dzisiaj nadeszła pora na kontynuację. Na rowerze da się to zrobić, jednak czasami trzeba się natrudzić. Pieszo mogłoby być łatwiej, ale odległości bywają spore, więc jak kto lubi. W każdym razie warto Hobbita podjąć. Z przyjemnością to zrobiłem :-)

Zatrzymałem się przy "wojskowym" drzewie. Poszedłem po keszynkę, chwilkę szukałem i odnalazłem. Bardzo dobrze ukryta skrzyneczka, nie do znalezienia dla przypadkowego przechodnia, a pewnie i dla ćwiczących żołnierzy :-D Fajna miejscówka, cicha spokojna i tajemnicza :-D idealna także na odpoczynek w trasie i posiłek :-D

TFTC!!!
JohnyLambada

1 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Serię Hobbit rozpocząłem jakiś czas temu a dzisiaj nadeszła pora na kontynuację. Na rowerze da się to zrobić, jednak czasami trzeba się natrudzić. Pieszo mogłoby być łatwiej, ale odległości bywają spore, więc jak kto lubi. W każdym razie warto Hobbita podjąć. Z przyjemnością to zrobiłem :-)

Już miałem rezygnować, bo chodziłem chyba z 30 minut w koło tego drzewa i nie tylko tego zadzierając głowę w górę według instrukcji i nic. Dopiero po długim czasie spojrzałem na wysokość taką, że aż głupio było się wspinać na drzewo, bo była położona na rozgałęzieniu pnia pół metra od ziemi. Wymieniłem logbook, dałem nową strunę, podrasowałem uchwyt i założyłem kesz mniej więcej według oryginału. Fajna miejscówka, cicha spokojna i tajemnicza :-D

TFTC!!!
JohnyLambada

1 km
2 years ago / JohnyLambada

29.10.2021
Rowerek na bagażnik i kierunek Rzeszów :-) po dłuższej przerwie wyrwałem się w końcu na keszowanko. Dotarłem do wielu świetnych miejsc, ujrzałem zakątki Rzeszowa, w których nigdy nie byłem i mało prawdopodobne, bym 95% ujrzał kiedykolwiek :-D a także znalazłem sporo skrzynek. W kilku nawet byłem na podium :-D
Po drodze do miejsca startowego mojego rowerowego szlaku przejeżdżałem obok Miłocina i odbiłem w kierunku kilku keszynek.

Do tej skrzyneczki podjechałem, ale niedaleko byli ludzie. Pojechałem więc po inne skrzyneczki, a po tę wróciłem kiedy już było "czysto". Keszyna bardzo sprytnie i niepozornie jest ukryta, ochroniarza nie było :-D
TFTC!!
JohnyLambada