Zostawiam tego wielkoluda na "plaży".

Jedziemy dalej.

Krety, krety, krety...

Jest promocja. Będą certy.

Raczej się spodobają, bo jak je drukowałem to pani z obsługi miała minę jak kiedyś współpodróżne gdy przewoziłem Mariana ;)

Sprzętem tym szukałem w górach słowackich, na Pomorzu, w Warszawie i na rubieżach cywilizacji gdzie Werrona Mariana zasadziła i było git tak więc kolego skalibruj sobie swój sprzęt, bo czasami trzeba to robić, a jak to robisz to zmień "fachowca".

Złapana. Współrzędne kompletnie od czapy. Thx for cache.