Podróżujący komar znalazł nowe gniazdko (czy co tam komary znajdują) na południu Warszawy w bardzo przytulnej okolicy. Na pewno mu się tu spodoba, chociaż znając jego podróżniczą naturę, nie wróżę mu specjalnie długiego postoju...
(Swoją drogą, nie spieszył się - średnia prędkość przelotowa wyszła 1.6km/h - nie licząc postojów ;) )
Poleciałem na zachód. Piękne mokradła, trzcinowiska i akweny. Środowisko dla komara wyśmienite.