Poleciałem na zachód. Piękne mokradła, trzcinowiska i akweny. Środowisko dla komara wyśmienite.

Wyfrunąłem w dalszą drogę, choć źle mi tu nie było...Jak mi tyłek zmarznie, to wrócę.

komar doleciał do zacisznego miejsca i czeka pod kamykiem na następną przygodę :)

geokret znaleziony w zacisznym ciemnym miejscu ...został zabrany i poleci w następne spokojne miejsce:)

Otworzyliśmy Plecak i Komar chwilowo się w nim zagnieździł :) .

Otworzyliśmy skrzynkę i wyleciał Komar

Podróżujący komar znalazł nowe gniazdko (czy co tam komary znajdują) na południu Warszawy w bardzo przytulnej okolicy. Na pewno mu się tu spodoba, chociaż znając jego podróżniczą naturę, nie wróżę mu specjalnie długiego postoju...

(Swoją drogą, nie spieszył się - średnia prędkość przelotowa wyszła 1.6km/h - nie licząc postojów ;) )

Komar wyfrunął

No to ruszamy z właściwego miejsca.